Dom wszystkich snów to – kolejny już – zbiór opowiadań Wojciecha Guni. Ojciec współczesnego polskiego weird fiction wraca z największą objętościowo (ok. 550 stron na papierze) pozycją w swoim dorobku. Gratka dla fanów starych fanów czy może czas na zmiany?
Jak to się zaczęło. POWRÓT Wojciecha Guni
Wznowienie, na które bardzo czekałem. Powrót Wojciecha Guni uznaje się bowiem za pierwszy powojenny zbiór opowiadań weird fiction. Minęło zaledwie kilka lat od chwili premiery książki, ale przyznaję – nie siedziałem jeszcze wówczas w weirdzie, nie licząc może Lovecrafta, i po prostu nie załapałem się na pierwsze wydanie.